Miliony użytkowników bez dostępu
Czwartkowe przedpołudnie 12 czerwca 2025 roku przyniosło poważne problemy z dostępem do usług, które dla wielu firm i użytkowników indywidualnych stanowią podstawę codziennego funkcjonowania w sieci. Google Cloud i Cloudflare, dwaj globalni giganci w obszarze infrastruktury internetowej, zmagają się z zakrojoną na szeroką skalę awarią. Efekty widać błyskawicznie – tysiące witryn niedostępnych, błędy połączeń i nagłe przerwy w działaniu usług. Z pierwszych doniesień wynika, że problemy zaczęły się tuż przed godziną 11:00 czasu pacyficznego, kiedy inżynierowie Google zauważyli usterki obejmujące wiele elementów ich platformy chmurowej. W krótkim czasie sytuacja przybrała poważny charakter, ponieważ niedostępność zaczęła dotyczyć nie tylko jednej, lecz wielu usług jednocześnie. W oficjalnym komunikacie firma przyznaje, że dotknięte są takie produkty jak Bigtable, Dataproc, Storage, Cloud Shell, Cloud Data Fusion, a także komponenty odpowiedzialne za autoryzację i tożsamość użytkowników. Równolegle do problemów w Google, pojawiły się zakłócenia w usługach Cloudflare. Początkowo użytkownicy zauważyli błędy w połączeniach za pośrednictwem usługi Zero Trust WARP, jednak skala szybko się rozszerzyła. Z aktualizacji publikowanych na stronie statusu Cloudflare wynika, że zaburzenia objęły m.in. infrastrukturę pracowników, usługę dostępu, elementy AI, strumieniowanie, a także komponenty panelu zarządzania. To oznacza, że zarówno użytkownicy końcowi, jak i administratorzy mają ograniczone możliwości obsługi systemów opartych na rozwiązaniach Cloudflare.
Efekt domina w Internecie
Sytuacja zyskała szybko międzynarodowy rozgłos za sprawą serwisu Downdetector, który odnotował dziesiątki tysięcy zgłoszeń od zaniepokojonych użytkowników. Utrudnienia nie dotyczą tylko bezpośrednich klientów Google Cloud i Cloudflare, ale rozlewają się na cały ekosystem zależnych usług. Wśród platform, które również odczuły konsekwencje awarii, znajdują się Spotify, Snapchat, Discord, AWS, Firebase Studio i NPM. Choć nie wszystkie z nich korzystają bezpośrednio z usług Cloudflare czy Google Cloud, to właśnie ich centralna rola w architekturze Internetu sprawia, że każde zakłócenie ma potencjał lawinowy. Dla użytkowników indywidualnych awaria objawia się jako brak dostępu do serwisów, problemy z logowaniem lub nagłe zerwania sesji. W przypadku firm skutki mogą być znacznie bardziej dotkliwe – od opóźnień w przetwarzaniu danych po całkowite zatrzymanie działania aplikacji. W sektorze finansowym, e-commerce czy medycznym nawet krótka przerwa może oznaczać realne straty. Choć przyczyny awarii nie zostały jeszcze oficjalnie ujawnione, zarówno Google, jak i Cloudflare deklarują, że zespoły inżynieryjne intensywnie pracują nad identyfikacją źródła problemu. Nie wiadomo, czy incydenty w obu firmach są ze sobą powiązane, ale jednoczesne wystąpienie problemów w dwóch kluczowych dostawcach infrastruktury sieciowej budzi pytania o potencjalne wspólne tło – od awarii po stronie operatorów sieciowych po błędy konfiguracyjne lub atak zewnętrzny.
