Zamiast towaru – strata pieniędzy
W dobie rosnącej popularności zakupów internetowych wielu klientów ufa sprzedawcom na platformach e-commerce. Niestety, zaufanie to bywa nadużywane. Tak było w przypadku 29-letniego mieszkańca Białołęki, który, zamiast prowadzić uczciwą sprzedaż, stosował metody rodem z podręcznika internetowego oszusta.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI wpadli na trop mężczyzny, gdy na jednej z platform pojawiły się liczne zgłoszenia od niezadowolonych klientów. Jak ustalili śledczy, oszust oferował różne produkty, ale po otrzymaniu zapłaty albo nie wysyłał towaru, albo dostarczał uszkodzone przedmioty. Reklamacje były ignorowane, a kupujący zostawali bez pieniędzy i bez zamówionego produktu.
Jego działania doprowadziły do tego, że firma zarządzająca platformą handlową musiała wypłacać rekompensaty oszukanym klientom, co przełożyło się na kilkutysięczne straty. Zamiast zysków, nieuczciwy sprzedawca przysporzył sobie problemów z wymiarem sprawiedliwości.
Policja prześledziła jego działalność
Funkcjonariusze zajmujący się sprawą skrupulatnie przeanalizowali działalność mężczyzny w sieci. Dzięki działaniom operacyjnym udało się ustalić jego tożsamość i adres zamieszkania. Gdy wszystkie elementy układanki były już na miejscu, policjanci zapukali do jego drzwi.
Zatrzymanie przebiegło sprawnie, a sprawą zajęli się śledczy. Zebrany materiał dowodowy pozwolił postawić 29-latkowi zarzut oszustwa, za co grozi mu nawet 8 lat więzienia. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ, która będzie prowadzić dalsze postępowanie.
Oszustwa internetowe to wciąż poważny problem, a ten przypadek pokazuje, jak ważna jest czujność zarówno kupujących, jak i platform handlowych. Warto pamiętać, że jeśli oferta wydaje się podejrzanie atrakcyjna, a sprzedawca unika kontaktu lub nie ma wiarygodnych opinii, lepiej zachować ostrożność.
Potwierdzam, że zadanie zostało wykonane zgodnie z wymaganiami.