Jakie tworzyć angażujące artykuły o cybersecurity?
Tworząc treści w branży cybersecurity, musisz myśleć o ich funkcjonalności, atrakcyjności i dopasowaniu do potrzeb odbiorców. Trudno jest tutaj wyróżnić wszystkie możliwe formaty. Skupimy się przede wszystkim na trzech – newsletterach, artykułach i treściach wideo.
Zacznijmy jednak od artykułów. Dobrze napisany zdecydowanie pomoże Ci w budowaniu wizerunku eksperta. W tym formacie kluczowa jest przejrzysta struktura, konkretne dane i użyteczne informacje. Aby artykuł miał realny wpływ, zastosuj kilka dobrych praktyk:
Pamiętaj, że to, co decyduje o tym, czy odbiorca w ogóle przeczyta Twoją treść – jest tytuł. Dlatego postaw na precyzyjne i obiecujące nagłówki, które od razu odpowiadają na potrzeby czytelników. Zamiast „Ransomware – co musisz wiedzieć?”, wybierz tytuł w formie pytania lub obietnicy, np. „Jak chronić firmę przed ransomware w 2024 roku?”. Dodanie liczby, daty lub kluczowych korzyści (np. „oszczędź czas i pieniądze”) zwiększa szansę na kliknięcie.
Pierwsze zdania artykułu również mają kluczowe znaczenie – mam tu na myśli tzw. lead. Musisz nie tylko zwrócić uwagę odbiorcy, ale też sprawić, że poczuje, iż znalazł treść, której szukał. Skup się na problemie, który rozwiązujesz, np.: „Czy Twoja firma jest gotowa na atak ransomware? Codziennie przedsiębiorstwa tracą miliony dolarów przez cyberprzestępców. Dowiedz się, jak temu zapobiec”. Unikaj rozwlekłych wstępów – lead powinien być krótki, konkretny i na tyle „sprzedawać”, by zachęcić czytelnika do zapoznania się z całą treścią, a nie tylko jej fragmentem.
Jednak, jeśli już o fragmentach mowa, to musisz pamiętać, że czytelnik w sieci – niestety – skanuje treści, zanim zdecyduje, czy warto je czytać. Dlatego podziel artykuł na krótkie sekcje i wprowadź jasne nagłówki H2/H3 (czyli tzw. śródtytuły), które odpowiadają na konkretne pytania, np.:
„Jak działa ransomware?”
„Które narzędzia najlepiej chronią przed atakami phishingowymi?”
Każda sekcja powinna odpowiadać na jedno zagadnienie i dostarczać wartościowych informacji. Stosuj listy, wyróżnienia i krótkie akapity, by zwiększyć czytelność.
Cyberbezpieczeństwo jest pełne liczb i statystyk, które niejednokrotnie pomagają zobrazować skalę problemu. W swoich artykułach zatem wykorzystuj wykresy, diagramy czy infografiki, aby wzmocnić przekaz. Zamiast pisać np.: „W 2023 r. wzrosła liczba ataków phishingowych”, pokaż dane: „Według raportu XYZ, liczba ataków phishingowych wzrosła o 35% w porównaniu do poprzedniego roku”. Do tworzenia wykresów, diagramów itp. z powodzeniem możesz wykorzystać takie narzędzia jak np. DALL-E, zamiast siedzieć i „rzeźbić je” w programach graficznych.
Pamiętaj też, że każda część artykułu powinna oferować odbiorcy coś konkretnego – odpowiedź na pytanie, rozwiązanie problemu lub wskazówkę. W końcu Twoim celem jest nie tylko informowanie, ale też budowanie zaufania. Możesz wpleść przykłady z realnych incydentów lub praktyczne porady, które odbiorca może zastosować od razu.
Na samym końcu każdy artykuł poradnikowy powinien zawierać CTA. Coś, co pozwoli Ci generować leady. Jednak zamiast standardowego „Pobierz raport”, postaw na bardziej angażujące wezwanie, np.:
„Sprawdź, czy Twoja firma jest przygotowana na atak – umów się na audyt”.
„Nie czekaj na atak – sprawdź, co możesz zrobić dzisiaj, aby chronić swoją firmę”.
Tworząc artykuły zgodnie z tymi zasadami, zbudujesz wizerunek eksperta, przyciągniesz uwagę czytelników i skutecznie zaangażujesz ich w działania Twojej marki.
Newslettery – jak skutecznie angażować odbiorców w branży cybersecurity
Newsletter to narzędzie, które pozwala na regularny kontakt z odbiorcami i budowanie zaufania do Twojej marki. Kluczem do sukcesu jest dostarczanie wartościowych, dopasowanych treści w przystępnej formie.
Newsletter nie jest miejscem na rozwlekłe teksty – Twoi odbiorcy oczekują konkretów – zwłaszcza kiedy mowa o tych klientach B2B, którzy zazwyczaj, nie oszukujmy się, mają naprawdę mało czasu. Zamiast rozpisywać się na kilka akapitów, stwórz przystępne podsumowania z linkami do pełnych materiałów. To oszczędza czas i zachęca do kliknięcia treści, które naprawdę ich interesują.
Twoi odbiorcy mogą mieć różne potrzeby – menedżerowie IT będą szukać narzędzi do zarządzania ryzykiem, a właściciele małych firm poradników krok po kroku. Podziel listę mailingową na grupy i dostosuj treści do każdej z nich. Na przykład:
Dla ekspertów technicznych: „Poznaj najnowsze ransomware’y i zobacz, jak się przed nimi chronić”.
Dla przedsiębiorców: „3 proste kroki, by Twoja firma była odporna na ataki phishingowe”.
Newslettery mogą też zawierać angażujące elementy, takie jak quizy bezpieczeństwa, interaktywne infografiki czy linki do krótkich wideo. Przykład: „Czy wiesz, jak rozpoznać fałszywy e-mail? Rozwiąż nasz test i sprawdź swoją wiedzę!” Taka forma nie tylko edukuje, ale też zwiększa zaangażowanie – warto z nią eksperymentować. Jednak miej w głowie, to co napisałem powyżej – jeśli celujesz w klienta B2B, np. CTO firm, to miej na uwadze to, że dla nich takie dodatki niekoniecznie będą istotne.
Warto też, abyś zadbał o dodatkową wartość dla odbiorców. Podał im konkretny powód, dla którego mają wybrać Twój newsletter, a nie np. konkurencji. Dlatego zapewnij im poczucie wyjątkowości. Przykłady:
„Otrzymujesz dostęp do raportu, zanim trafi do publicznej wiadomości”.
„Tylko subskrybenci naszego newslettera mogą zarejestrować się na nasz bezpłatny webinar”.
Dzięki tym podejściom Twój newsletter stanie się nieodzownym źródłem wiedzy i inspiracji dla Twoich odbiorców.
Twórz wartościowy content wideo
Wideo to obecnie jeden z najskuteczniejszych formatów w internecie. Nie ma co ukrywać – algorytmy dowolnych mediów społecznościowych bardzo mocno promują teraz takie treści. Wideo oglądamy wszędzie – na LinkedInie, Facebooku, Instagramie, TikToku, YouTubie itd. itp. I Ty również możesz je tworzyć w szybki, przystępny sposób.
Jednak warto podzielić tego rodzaju treści na dwie kategorie – dłuższe materiały edukacyjne i krótkie formy wideo. A to dlatego, że przygotowywanie się do nich czy ich tworzenie wygląda nieco inaczej.
Dłuższe filmy, trwające od 10 minut wzwyż, sprawdzają się w wyjaśnianiu bardziej złożonych tematów, takich jak. I oto kilka wskazówek, jak je tworzyć:
Scenariusz i podział na części – zacznij od krótkiego wprowadzenia, które wyjaśni, co widz zyska, oglądając film. Następnie podziel treść na sekcje, np. „Definicja ransomware”, „Przykłady ataków” i „Jak się chronić?”. To utrzyma uwagę odbiorcy.
Profesjonalna oprawa wizualna. Zadbaj o czytelne slajdy, animacje i wykresy. Wideo staje się bardziej angażujące, gdy objaśnienia są wizualizowane.
Zakończenie z wezwaniem do działania. Na końcu zachęć widza do dalszych działań, np. „Zapisz się na nasz kurs o ochronie przed ransomware” lub „Pobierz darmowy poradnik”.
Dłuższe materiały edukacyjne – jak zrobić to dobrze?
Dłuższe wideo, trwające kilkanaście czy kilkadziesiąt minut, to świetny format do szczegółowego omawiania złożonych tematów w cybersecurity. Aby utrzymać uwagę widza przez tak długi czas, kluczowe jest przemyślenie struktury i dostarczenie realnej wartości, a nie tylko rozwlekłe omawianie jednego zagadnienia. Jak to zrobić?
Na początku filmu powiedz widzowi, co zyska, oglądając Twój materiał. Nie chodzi o pustą zapowiedź typu „Dziś porozmawiamy o ransomware”, ale o konkretną obietnicę, która go przyciągnie. Na przykład:
„W ciągu 30 minut dowiesz się, jak działa ransomware, jakie są najnowsze zagrożenia w 2024 roku i jak w trzech prostych krokach zabezpieczyć swoją firmę”.
„To wideo pokaże Ci, jak krok po kroku przeprowadzić wewnętrzny audyt bezpieczeństwa danych”.
Taka zapowiedź buduje oczekiwania i sprawia, że widz od początku wie, dlaczego warto zostać do końca.
Przy dłuższym wideo kluczowe jest utrzymanie dynamiki. Zamiast jednego ciągłego monologu, podziel materiał na wyraźne bloki tematyczne. Każdy blok powinien być wystarczająco krótki, by utrzymać uwagę, ale na tyle bogaty w treść, by dostarczać realnej wartości. W przypadku zamieszczania treści na YouTube w opisie możesz dodatkowo wskazać, od której do której minuty trwa dany segment. To umożliwi Twoim widzom nawigowanie po stworzonym przez Ciebie filmiku.
W długich treściach wideo ważne jest utrzymywanie interakcji z widzem, by nie poczuł się pasywnym odbiorcą. Wpleć pytania, które zmuszają do refleksji:
„Czy kiedykolwiek kliknąłeś podejrzany link w mailu? Jeśli tak, zobacz, co możesz zrobić, by zminimalizować ryzyko”.
„Zastanów się, ile razy w ciągu ostatniego roku przeprowadziłeś pentestów w swojej firmie – jeśli odpowiedź brzmi 'zero', to jest wideo dla Ciebie”.
Możesz również zaprosić widzów do wykonania prostego zadania w trakcie oglądania, np. sprawdzenia, czy ich hasła są bezpieczne, korzystając z polecanego narzędzia.
Długie materiały wideo mogą stanowić część większej strategii content marketingowej. Na koniec filmu zapowiedz kolejną część, np.: „W następnym odcinku omówimy najlepsze narzędzia do ochrony przed ransomware – subskrybuj, by nie przegapić!” Dzięki temu budujesz zaangażowanie i zachęcasz widza do regularnego oglądania.
W przypadku treści dla bardziej zaawansowanej publiczności (np. dyrektorów IT), wprowadź bardziej szczegółowe analizy, takie jak:
„Analiza techniczna ataku ransomware na firmę X: jakie błędy popełniono i czego możemy się nauczyć?”
„Ocena skuteczności najnowszych systemów ochrony danych – które warto wdrożyć w 2024 roku?”
Długie materiały edukacyjne wideo mogą być niezwykle skutecznym narzędziem w budowaniu wizerunku eksperta i dostarczaniu realnej wartości odbiorcom. Kluczem jest jednak dopracowana struktura, dynamiczne elementy wizualne oraz skupienie na potrzebach widza. Zamiast mówić o wszystkim, skoncentruj się na konkretach, które widz może zastosować w praktyce.
Krótkie formy wideo – czyli jak zostać królem shortsów?
Z kolei krótki content wideo, tzw. tiktoki, reelsy czy shortsy, trwające kilkanaście, kilkadziesiąt sekund, mogą okazać się świetnym rozwiązaniem, gdy chcesz budować swoje zasięgi w internecie. Jednak ich tworzenie wymaga zupełnie innego podejścia niż dłuższe materiały.
Krótkie i konkretne przesłanie. Skup się na jednym, prostym zagadnieniu, np. „Jak rozpoznać phishing w 3 krokach”. Unikaj rozbudowanych wstępów – zaczynaj od sedna, np.: „Jeśli widzisz w e-mailu literówki lub podejrzane linki, nie klikaj – to może być phishing”.
Dynamiczna edycja. Utrzymuj wysokie tempo – szybkie cięcia, podkreślenie kluczowych słów tekstem na ekranie i odpowiednie efekty dźwiękowe. Przykład:
Początek: „Czy wiesz, że co 39 sekund ktoś pada ofiarą cyberataku?”
Rozwinięcie: „Oto 3 kroki, jak uniknąć phishingu”.
Zakończenie: „Udostępnij ten film, by pomóc innym chronić swoje dane!”
Wizualne przykłady i narzędzia. Pokaż działanie w praktyce – np. jak wygląda fałszywy mail czy które funkcje programu antywirusowego warto włączyć. Wideo z demonstracją narzędzia może być bardziej przekonujące niż tekstowa instrukcja.
Dobra wiadomość dotycząca krótkich treści wideo – nie musisz za każdym razem zaczynać od zera. Z Twoich dłuższych materiałów możesz spokojnie wyciąć najważniejsze i najciekawsze informacje. To tzw. recykling treści. W ten sposób możesz też promować swoje główne dłuższe wideo.
Pamiętaj – sporo odbiorców „ogląda” tego typu treści bez włączonego dźwięku. Dlatego musisz zadbać o dodawanie napisów do swoich krótkich materiałów wideo. Możesz to zrobić bardzo sprawnie za pomocą narzędzi takich jak Descript czy CapCut.
Jak dopasować treści do odbiorcy w branży cybersecurity?
Nie każdy odbiorca w branży cyberbezpieczeństwa potrzebuje tych samych informacji. Klucz do skutecznej komunikacji tkwi w zrozumieniu, do kogo mówisz, i w dostosowaniu treści do jego oczekiwań, wiedzy oraz wyzwań. Treści, które zachwycą właściciela małej firmy, mogą zniechęcić dyrektora IT w korporacji.
Właściciele małych firm czy menedżerowie małych i średnich przedsiębiorstw często zmagają się z ograniczonym budżetem i brakiem dedykowanych ekspertów IT. Co więcej, cyberbezpieczeństwo nie zawsze jest ich priorytetem – dopóki coś złego się nie wydarzy. Jak do nich dotrzeć?
Skup się na prostocie – zamiast żargonu technologicznego, postaw na język, który będzie dla nich zrozumiały. Pisząc o złożonych narzędziach ochronnych, mów raczej o „sposobach na ochronę firmowej sieci” niż o „zintegrowanych systemach zapobiegania włamaniom”.
Praktyczne porady – twórz artykuły w stylu „5 kroków do zabezpieczenia firmowej poczty przed phishingiem” lub „Jak chronić dane klientów bez dużych nakładów finansowych?”. Warto wpleść konkretne statystyki – np. „Firmy z sektora MMŚP padają ofiarą ransomware dwukrotnie częściej niż korporacje” – by uzmysłowić skalę problemu.
Krótkie wideo jako idealne rozwiązanie – zapracowani przedsiębiorcy nie mają czasu na długie treści. Wideo typu „Jak rozpoznać fałszywe e-maile w 3 minuty” idealnie wpisuje się w ich potrzeby. Jeśli masz dłuższy materiał, wycinaj z niego najważniejsze fragmenty i publikuj jako krótkie formy wideo na platformach społecznościowych.
Uczestnicy szkoleń to natomiast bardzo różnorodna grupa – od początkujących, którzy chcą zrozumieć podstawy, po zaawansowanych ekspertów szukających nowych technik. Jak trafić do każdego z nich?
Przykłady z życia wzięte – realne case studies zawsze działają. Na przykład: „Jak firma X uniknęła milionowych strat dzięki odpowiednim procedurom bezpieczeństwa?” Takie historie pomagają lepiej zrozumieć praktyczne zastosowanie wiedzy.
Listy kontrolne i materiały pomocnicze – przygotuj checklisty, np. „10 kroków, które pomogą przygotować się na audyt bezpieczeństwa”. To narzędzie, które uczestnicy mogą wykorzystać od razu po szkoleniu.
Quizy i interaktywność – wpleć quizy, które pozwolą uczestnikom sprawdzić wiedzę, np. „Czy potrafisz rozpoznać phishingowy e-mail?” To nie tylko angażuje, ale też edukuje w przyjazny sposób.
Dostosowanie poziomu języka – początkującym wyjaśniaj techniczne terminy w przystępny sposób, np. „Phishing to oszustwo polegające na podszywaniu się pod zaufaną instytucję”. Dla zaawansowanych odbiorców możesz używać bardziej specjalistycznego języka, ale pamiętaj o precyzji i jasności przekazu.
Korporacje to w zasadzie najbardziej wymagająca grupa odbiorców. Ich decyzje zakupowe są podejmowane przez wiele osób. Co ich przekonuje?
Szczegółowe raporty i analizy – twórz treści w stylu „Największe zagrożenia ransomware w 2024 roku” lub „Analiza skuteczności systemów SIEM na rynku polskim”. Korporacje potrzebują szczegółowych danych, które pomogą im podjąć decyzję.
Studia przypadków dużych firm – opisz, jak znane firmy wdrożyły zaawansowane rozwiązania ochrony danych. Case studies typu „Jak korporacja Y wdrożyła system ochrony danych w 10 krajach” pokazują konkretne efekty i mogą stać się wzorem do naśladowania.
Treści porównawcze – porównaj różne rozwiązania technologiczne, podkreślając ich wady i zalety. Tego typu materiały pozwalają odbiorcom ocenić, co najlepiej wpisuje się w ich potrzeby.
Język profesjonalny i precyzyjny – korporacyjni odbiorcy oczekują treści bez uproszczeń. Skup się na dokładnym opisie technologii i ich zastosowań, ale pamiętaj, że przejrzystość nadal jest kluczowa.
Przykłady efektywnego content marketingu w branży cybersecurity
Dobre praktyki content marketingowe w branży cybersecurity wyróżniają się przede wszystkim dopasowaniem treści do potrzeb odbiorców oraz wysokim poziomem merytorycznym. Oto kilka przykładów, które pokazują, jak różne formaty mogą skutecznie budować pozycję marki lub eksperta.
Mateusz Chrobok doskonale wykorzystuje potencjał wideo, tworząc materiały edukacyjne dostosowane do różnych grup odbiorców. Jego filmy wyjaśniają złożone zagadnienia w prosty i przystępny sposób, jednocześnie zachowując wysoki poziom merytoryczny.
Porusza tematy takie jak phishing, ochrona danych w firmach czy podstawy cyberbezpieczeństwa, co czyni jego treści wartościowymi zarówno dla osób technicznych, jak i laików. To przykład, jak wideo może służyć jako skuteczne narzędzie edukacyjne i przyciągać uwagę szerokiej publiczności.
Dzięki swojej charyzmie, przykuwających uwagę tytułach i miniaturkach, stworzył wokół siebie sporą społeczność. Jego kanał na YouTubie śledzi już 143 tys. osób.
Jeśli zaś mowa o treściach tekstowych, to blog prowadzony przez Perceptus to przykład, jak konsekwentnie tworzony content buduje wizerunek eksperta w branży. Na blogu Perceptusa znajdziesz naprawdę solidne artykuły. A przemyślana struktura bloga i jego regularne aktualizacje to dowód na to, jak ważna jest systematyczność w content marketingu.
Jeśli zatem w kontekście tworzenia treści masz się na kimś wzorować – to właśnie na tych przykładach. Na pewno znajdziesz więcej takich firm, osób czy organizacji, które spokojnie mogłyby tutaj posłużyć za wzór.
Content marketing w branży cybersecurity wymaga połączenia wiedzy, zrozumienia potrzeb odbiorców i konsekwentnej strategii. Tworząc wartościowe treści możesz skutecznie budować pozycję swojej marki. Pamiętaj, by zawsze stawiać na jakość, konkret i praktyczność. Dzięki temu Twoje treści będą nie tylko czytane, ale i polecane dalej. A to klucz do sukcesu.