Skip to main content
Loading...
Szukaj
Logowanie
Dane logowania.
Nie masz konta? Załóż je tutaj.
Zarejestruj się
Zarejestruj się
Masz konto? Zaloguj się tutaj.

Dane szwajcarskiego rządu wyciekły do darknetu

Dane szwajcarskiego rządu wyciekły do darknetu

Rząd Szwajcarii potwierdził, że w wyniku ataku ransomware na Radix hakerzy wykradli i opublikowali poufne dane wielu urzędów federalnych. Incydent bada Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego.

Ustawa Kamilka

Radix na celowniku Sarcoma – setki gigabajtów danych już w sieci

Szwajcaria mierzy się z kolejnym groźnym wyciekiem danych. Rząd federalny przyznał, że w wyniku ataku ransomware, którego celem była organizacja Radix, wyciekły poufne informacje z różnych urzędów. W ręce przestępców wpadły dokumenty, umowy, skany i dane finansowe, które grupowanie Sarcoma opublikowało już w ciemnej sieci. Radix, z siedzibą w Zurychu, to organizacja non-profit, która od lat realizuje projekty dla administracji federalnej, władz kantonalnych i miejskich, a także instytucji publicznych i prywatnych. Współpraca obejmuje m.in. promocję zdrowia i prowadzenie ośrodków kompetencji w całym kraju. Właśnie dlatego skutki ataku mogą sięgnąć daleko poza samą fundację. Według oficjalnego komunikatu, hakerzy z Sarcoma włamali się do systemów Radix 16 czerwca, kradnąc 1,3 TB danych. Kiedy próby szantażu nie przyniosły okupu, opublikowali paczki z dokumentami na swoim portalu wymuszeń. To typowe działanie tej grupy, która zasłynęła z szybkich i agresywnych kampanii wymuszających okup.

Sarcoma – nowa grupa, stare metody i bolesne skutki

Sarcoma pojawiła się na radarach analityków pod koniec 2024 roku. W ciągu pierwszego miesiąca działalności grupa przyznała się do 36 udanych ataków, a za cel obierała nie tylko duże korporacje, ale także kluczowych dostawców usług publicznych. W przypadku Radix przestępcy mieli wykorzystać dobrze znane wektory ataku: phishing, luki w zabezpieczeniach starszych systemów i przejęcie zdalnego dostępu RDP. Po wejściu do sieci Radix hakerzy najpierw przeprowadzili rekonesans, a następnie wykradli dane i zaszyfrowali serwery. Według dostępnych informacji nie ma dowodów, że systemy operacyjne zostały zainfekowane, ale sam wyciek – jeśli potwierdzą się doniesienia o zawartości archiwów – może oznaczać ujawnienie wrażliwych informacji o projektach rządowych, finansach i kontraktach. Szwajcarskie Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego (NCSC) we współpracy z Radix prowadzi teraz szczegółową analizę wykradzionych danych. Urzędy federalne mają ustalić, które dokładnie instytucje i jakie typy informacji znalazły się w wycieku.

Powtórka z historii – i ważne ostrzeżenie dla obywateli

To nie pierwszy raz, gdy szwajcarski rząd staje się ofiarą ransomware przez zewnętrznego partnera. W zeszłym roku grupa ransomware Play zaatakowała dostawcę oprogramowania Xplain, co zakończyło się wyciekiem ponad 65 tysięcy dokumentów administracji federalnej, w tym danych osobowych urzędników. Organizacja rozpoczęła personalizowane powiadamianie poszkodowanych, choć sama twierdzi, że nie ma dowodów na to, by poufne dane organizacji partnerskich zostały bezpośrednio wykorzystane. Dane, które pojawiły się w ciemnej sieci, są oferowane bezpłatnie, co oznacza, że mogą trafić do rąk przestępców na całym świecie i posłużyć do dalszych ataków phishingowych, podszywania się czy wyłudzeń.

Dobroczynnie NTHW

Sprawdź się!

Powiązane materiały

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat
cyberbezpieczeństwa