Koniec ery przeglądarkowego kodowania
To oficjalne – 8 lipca 2025 roku zakończy się pewien rozdział w historii web developmentu. Glitch, niegdyś jedna z najbardziej przyjaznych platform do budowy i testowania aplikacji internetowych w przeglądarce, definitywnie wyłączy możliwość hostowania projektów oraz prowadzenia publicznych profili użytkowników. Komunikat w tej sprawie wydał sam dyrektor generalny Glitch, Anil Dash. Podkreślił on, że platforma nie jest już w stanie zapewnić unikalnej wartości, jaką jeszcze kilka lat temu wniosła do środowiska twórców aplikacji. W oświadczeniu skierowanym do użytkowników Dash jasno daje do zrozumienia, że decyzja była trudna, ale nieunikniona. Architektura Glitch, zaprojektowana w zupełnie innym krajobrazie technologicznym, nie nadąża już za potrzebami dzisiejszych twórców. I choć przez lata była miejscem, w którym powstawały miliony aplikacji – do 2019 roku licznik przekroczył 2,5 miliona – dziś realia rynku są zupełnie inne. Dominują bardziej elastyczne i skalowalne rozwiązania, takie jak Deno, Fly.io, Netlify czy GitHub Pages. To właśnie one przejęły rolę platform oferujących szybkie, niezawodne i bezpieczne uruchamianie kodu w chmurze. Nie chodzi jednak tylko o technologię. Rosnące koszty utrzymania, zwiększone ryzyko nadużyć i potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa doprowadziły do tego, że dalsze prowadzenie usług hostingowych stało się dla Glitch zwyczajnie nieopłacalne. Platforma w ostatnich latach musiała mierzyć się z coraz większą liczbą przypadków wykorzystywania jej do celów niezgodnych z regulaminem, co generowało nie tylko koszty techniczne, ale także ryzyko reputacyjne. Tego rodzaju ataki, określane przez Dasha mianem „rozległych problemów z nadużyciami”, stały się codziennością.
Nowy rozdział – pomoc zamiast hostingu
Choć sama funkcjonalność hostowania aplikacji przestanie działać 8 lipca, użytkownicy nie zostaną z dnia na dzień pozbawieni dostępu do swoich projektów. Glitch zapewni im dostęp do pulpitu użytkownika aż do końca 2025 roku. To czas na pobranie kodu źródłowego, uporządkowanie projektów i przeniesienie ich na inne platformy. Jednocześnie firma wprowadzi funkcję przekierowań, które umożliwią utrzymanie dotychczasowych adresów URL aktywnych aż do końca 2026 roku. To gest wobec społeczności, która przez lata wspierała Glitch i dzięki której platforma zyskała swoją renomę w edukacji i prototypowaniu. Zespół odpowiedzialny za Glitch deklaruje, że nie zamierza porzucić swoich użytkowników. Choć hosting przestaje być ich głównym polem działalności, w planach jest m.in. rozwój narzędzi wspierających twórców w nowych środowiskach. Pojawią się też możliwości prezentowania projektów hostowanych poza Glitch – niejako kontynuacja idei dzielenia się kodem i inspirowania innych, z której platforma była znana. Zmiany obejmą także użytkowników subskrypcji Pro. Wszystkie aktywne plany zostaną zakończone 8 lipca, a niewykorzystany czas zostanie zwrócony w formie refundacji. Glitch nie przyjmuje już nowych subskrybentów, a dalsze wsparcie będzie miało formę doradczą – poprzez forum społeczności oraz planowany przewodnik przejściowy, który ma pomóc użytkownikom w migracji projektów.