Skip to main content
Loading...
Szukaj
Logowanie
Dane logowania.
Nie masz konta? Załóż je tutaj.
Zarejestruj się
Zarejestruj się
Masz konto? Zaloguj się tutaj.

Kampania wyborcza Donalda Trumpa zhakowana?

Kampania wyborcza Donalda Trumpa zhakowana?

Kampania prezydencka Donalda Trumpa padła ofiarą cyberataku. Zagraniczni cyberprzestępcy uzyskali dostęp do poufnych maili sztabu. Eksperci sugerują, że za atakiem stoi Iran.

Ustawa Kamilka

Wyciek maili w kampanii Trumpa

Sztab kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa poinformował o włamaniu, jakiego cyberprzestępcy mieli dokonać na konta e-mailowe osób związanych z kandydatem na prezydenta. 

Rzecznik kampanii stwierdził, że za cyberatakiem stoją zagraniczne grupy wrogie Stanom Zjednoczonym. Dokładniej podejrzewa się, że cyberprzestępcy powiązani z Iranem są odpowiedzialni za tę operację. 

Jej celem była kradzież i rozpowszechnienie poufnych dokumentów związanych z kampanią wyborczą Trumpa.

Pierwsze doniesienia o cyberataku i reakcja sztabu Trumpa

Jako pierwsze o incydencie poinformowało POLITICO. Redakcja otrzymała anonimowe maile zawierające dokumenty sztabu Trumpa. Anonimowy nadawca, podpisujący się jako „Robert” i korzystający z konta AOL, przekazał dziennikarzom m.in. raport badawczy dotyczący kandydata na wiceprezydenta, senatora z Ohio, JD Vance’a. 

Dokument z 23 lutego 2024 r., liczący 271 stron, zawierał szczegółowe informacje o publicznej działalności Vance’a oraz jego krytycznych uwagach na temat Trumpa, określając je jako „POTENCJALNE WADY”.

Oprócz tego dziennikarze uzyskali raport dotyczący senatora z Florydy, Marco Rubio, oraz inne materiały związane z problemami prawnymi Trumpa i wewnętrznymi dyskusjami w sztabie. W swoich wiadomościach „Robert” ostrzegał, aby nie próbowano dociekać, w jaki sposób zdobył dokumentację, ze względu na potencjalne ryzyko prawne.

Zagrożenie dla wyborów prezydenckich w USA?

Rzecznik kampanii, Steven Cheung, podkreślił, że dokumenty zostały uzyskane nielegalnie przez grupy cyberprzestępcze, których celem jest zakłócenie amerykańskich wyborów w 2024 r.

Przypomniał także o incydencie z czerwca 2024 r., kiedy to irańska grupa cyberprzestępcza, znana jako Mint Sandstorm, wysłała phishingowy mail do wysokiego rangą członka sztabu kampanii.

Raport Microsoftu i międzynarodowe reakcje

W piątek Microsoft opublikował raport, który potwierdził udział irańskich cyberprzestępców w ataku na konto jednego z wysokich rangą członków kampanii prezydenckiej w czerwcu 2024 r. 

Raport wskazuje, że zarówno Iran, jak i Rosja mogą być zaangażowane w próby wpłynięcia na nadchodzące wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Jednak na tę chwilę nie mamy jasnych dowodów wskazujących na to, że za obecnym atakiem również stoi Iran.

Narodowa Rada Bezpieczeństwa USA stanowczo potępiła wszelkie próby podważania amerykańskich instytucji demokratycznych i podkreśliła zagrożenia związane z ingerencją zagranicznych organizacji w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Reakcja Iranu na wyciek dokumentacji sztabu Trumpa

Misja Iranu przy ONZ zaprzeczyła wszelkim oskarżeniom o udział w cyberatakach. Podkreślili również, że rząd Iranu nie ma zamiaru ingerować w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Jednak w lipcu amerykańskie służby wywiadowcze zebrały dowody na to, że Iran planował zamach na życie Trumpa, jako odwet za zabicie irańskiego oficera wojskowego, Qassema Soleimaniego, w 2020 r. 

Na koniec rzecznik kampanii Trumpa poprosił media, aby te nie publikowały informacji z wycieku, twierdząc, że w ten sposób realizują one cele wrogów Ameryki.

Dobroczynnie NTHW

Sprawdź się!

Powiązane materiały

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat
cyberbezpieczeństwa