Cyberprzestępcy uderzają w POLADA
Cyberprzestępcy opublikowali na Telegramie prawie 50 tys. plików, zajmujących po rozpakowaniu blisko 250 GB. Dane te pochodzą zarówno z komputerów użytkowników POLADA, jak i z serwera wirtualnego.
Wśród nich znajdują się dane osobowe sportowców, takie jak adresy, dane medyczne, raporty z badań antydopingowych, a nawet prywatne dokumenty. Wyciek może obejmować wszystkie osoby, które zostały poddane testom antydoppingowym w Polsce.
Polska Agencja Antydopingowa potwierdziła incydent i poinformowała, że atak został przeprowadzony przez grupę wspieraną przez służby wrogiego państwa – Przegląd Sportowy wskazuje, że rzeczonym państwem mogła być Rosja.
Obecnie sprawa jest przedmiotem śledztwa oraz szczegółowej analizy technicznej. POLADA podjęła niezbędne kroki w celu zabezpieczenia systemów oraz złożyła zawiadomienie do odpowiednich organów ścigania. W sprawie ataku Agencja pozostaje w stałym kontakcie z policją, CERT Polska, UODO oraz Ministerstwem Sportu i Turystyki.
Śledztwo w sprawie wycieku danych POLADY trwa
UODO potwierdził, że prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie cyberataku na POLADĘ. Jak wynika z analiz Adama Haertle ze Zaufanej Trzeciej Strony, dane mogły zostać wykradzione już pod koniec kwietnia 2024 r., co rodzi pytania o czas reakcji Agencji na incydent.
Zaufana Trzecia Strona wskazuje również na poważne braki w zabezpieczeniach POLADY. Cyberprzestępcy mieli zmodyfikować stronę internetową Agencji, dzięki posiadaniu poświadczeń jednego z jej pracowników, które były przechowywane w dokumencie Word na komputerze.
Takie praktyki, w tym używanie słabych haseł, jak „Be@ta123”, świadczą o braku odpowiednich standardów cyberbezpieczeństwa w POLADA.
Co po incydencie w POLADA?
Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie wyciek danych z POLADY odbije się na środowisku polskich sportowców. Wyciek może bowiem posłużyć cyberprzestępcom do phishingu czy spoofingu. Jednak cała sytuacja ujawniła również poważne braki w zabezpieczeniach Agencji.
Przypadek ten świadczy o tym, że organizacje publiczne ciągle są w tyle, jeśli chodzi o kwestie digitalizacji czy cyberbezpieczeństwa, a niestety – cierpią na tym osoby, których dane są tam przetwarzane.