Skip to main content
Loading...
Szukaj
Logowanie
Dane logowania.
Nie masz konta? Załóż je tutaj.
Zarejestruj się
Zarejestruj się
Masz konto? Zaloguj się tutaj.

Jak zmienia się nauczanie informatyki w szkołach?

Jak zmienia się nauczanie informatyki w szkołach?

Praca nauczyciela informatyki w polskiej szkole to wyzwanie, które wymaga nie tylko wiedzy, ale także elastyczności i umiejętności dostosowywania się do zmieniającej się technologii. Jak wygląda codzienność informatyki w polskich szkołach? Czy mogą liczyć na wsparcie placówek edukacyjnych? 

Nauczyciel informatyki – wyzwanie na każdym kroku

W polskich szkołach powszechne nauczanie informatyki pojawiło się w 1990 r. Od tej pory minęły już 34 lata – to całe pokolenia osób wykształconych w tym kierunku. Jednak dla wielu osób lekcje informatyki w szkołach podstawowych, gimnazjalnych czy średnich kojarzyły się z rysowaniem w Paint'cie i tworzeniem prostych prezentacji w Power Poincie.

Czy od tamtej pory coś się zmieniło? Cóż… i tak, i nie. Nie będzie tutaj wielkim odkryciem, jeśli napiszemy, że to zależy zarówno od nauczyciela, jak i samej placówki oświatowej. W końcu program nauczania programem nauczania, a życie życiem. 

Informatyka w Polsce to lata 90. – grzmią media

W 2023 r. w sieci wybuchła wrzawa m.in. po wpisie użytkowniczki X.com @Po_prostu_Tat, w którym porównała podręcznik do religii i informatyki w 3 klasie szkoły podstawowej. Cytując: „Religia 330 stron. Informatyka 36 stron. DRAMAT”. 

W tym samym roku w serwisie należącym do spółki Agora – eDziecko.pl pojawił się artykuł Ewy Rąbek, pt. „Informatyka w szkole została w średniowieczu? Dzieci na lekcjach dowiadują się, jak minimalizować okna”. Dowiadujemy się w nim m.in.: „Inna mama napisała do nas (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), że jej syn, który właśnie poszedł do czwartej klasy szkoły podstawowej, będzie się uczył tych samych rzeczy, co w klasach 1-3. Jak twierdzi sama matka – wydaje się, że w dobie, kiedy wiele (bo wiadomo, że nie wszystkie) dzieci ma bardzo dobrze obcykane komputery, można by założyć, że można przyspieszyć z podstawą programową i wyjść w ciągu czwartej klasy poza Worda, Scratcha oraz Painta”.

Informatyka w polskiej szkole – internet nie pozostawia suchej nitki

Z kolei na forum elektroda.pl w 2022 r. ukazał się wątek, w którym jego twórca wskazywał, że w podręczniku dla ucznia 1 klasy technikum informatycznego informacje są nawet bardziej niż zdezaktualizowane. 

Użytkownik Elektrody dodał zdjęcie strony podręcznika i opatrzył je swoim komentarzem: „Z pozoru nic takiego, ale przy temacie – “Uszkodzenia mechaniczne dysku twardego” – na zielono na dole... został polecony HDD Degradator jako program, który może naprawić uszkodzone sektory. Naprawdę w tych czasach polecać HDD Degradator?”

W samym wątku możemy przeczytać zresztą więcej skarg i niepochlebnych komentarzy dotyczących tego, jak program nauczania informatyki wyglądał i wygląda. Użytkownicy skarżą się w nim na marnowanie czasu na naukę niepotrzebnych programów, błędy i przestarzałą wiedzę w podręcznikach itp.

Sami również postanowiliśmy się przyjrzeć temu, jak wygląda sytuacja w polskich szkołach w tym kontekście. Poprosiliśmy również o komentarz Pawła Kaczmarzyka – właściciela serwisu Kaleron, który często współpracuje z nauczycielami informatyki w ramach szkoleń IT, a także Łukasza Koryckiego – mgr inż. informatyki i nauczyciela przedmiotów zawodowych informatycznych, jak ich zdaniem wygląda obecnie sytuacja z tym przedmiotem w szkołach.  

– Sama podstawa programowa jest dyskusyjna, przy czym wiadomo, że każdy uważa, że jego „konik” jest najważniejszy. Jednak też trudno oprzeć się wrażeniu, że dużo rzeczy można by było zrobić lepiej. Oceniam to też przez pryzmat praktykantów, jakich przyjmuję, gdzie znaczną część praktycznej nauki zawodu zajmuje uzupełnianie dziur w podstawach teoretycznych i prostowanie nabytych w szkole błędów. Oczywiście, można też to zrobić gorzej. Przyjmujemy też adeptów z Erasmusa i hiszpański, czy włoski system edukacji zawodowej – przynajmniej w zakresie IT – pozostawia do życzenia jeszcze więcej, niż polski – podkreślił właściciel serwisu komputerowego Kaleron. 

Nauczyciel informatyki a wsparcie ze strony szkoły

Praca nauczyciela informatyki w szkole to prawdziwe wyzwanie. W odróżnieniu od innych przedmiotów, które często bazują na stabilnym zestawie podręczników i programów, nauczanie informatyki wymaga ciągłego aktualizowania wiedzy oraz zasobów technicznych. 

Problemem w takich sytuacjach może się okazać nie tylko przestarzały sprzęt, ale także brak dostępu do nowoczesnych narzędzi. - Wyposażenie szkół jest różne, czasem lepsze, czasem gorsze – zaznaczył Paweł Kaczmarzyk, podkreślając, że zdarza się, że szkoły otrzymują finansowanie na gadżety, które nie są priorytetem, podczas gdy brakuje podstawowych narzędzi do nauczania. Wyzwaniem okazuje się też niekiedy edukacja w kontekście wspomnianej wcześniej wiedzy – tj. jej aktualizacji.

– Żaden z nauczycieli, jacy mi się trafili na szkoleniach, nie został na nie wysłany przez szkołę, jako pracodawcę. Płacili z własnych kieszeni, brali kredyty, załatwiali sobie dofinansowanie na firmy, które prowadzą. Zasadniczo robili to na własny rachunek. Często problemem jednak jest nie tyle brak funduszy, ile brak głowy przy ich wydawaniu. Pojawi się jakaś moda – np. ChatGPT, czy wcześniej druk 3D – a budżet rozdysponowywany jest bez spójnej koncepcji – przekazał nam Paweł Kaczmaczyk.

Właściciel serwisu Kaleron wymienił też inne „bolączki” nauczycieli informatyki, z którymi się zetknął podczas swojej pracy:

    • muszą uczyć dzieci „całej informatyki” – zagadnień związanych z administracją, eksploatacją, obsługą, serwisowaniem, programowaniem urządzeń, systemów, sieci, stron internetowych itd.
    • są za bardzo pozostawieni sami sobie z problemami w zakresie dostępnych materiałów edukacyjnych, podręczników, własnego rozwoju zawodowego, szkoleń.
      • część z nauczycieli informatyki otwarcie mówi, że szkoła jest po to, by płaciła im ZUS i zapewniała kontakty z potencjalnymi klientami. Tyczy się to zwłaszcza mniejszych miejscowości, gdzie szkolni informatycy nierzadko są również „pogotowiem komputerowym”. A to dlatego, że ich pensje są niewielkie.

        Uczniowie narzekają na informatykę w szkołach?

        Dodatkowo Paweł Kaczmarzyk dodał, że sami uczniowie również narzekali na poziom nauczania: – Ze strony uczniów, prócz tego, że mają zastrzeżenia co do jakości i poziomu edukacji, bo  często padają sugestie, że sami mogliby poprowadzić lekcje lepiej i nawet, jeśli jest w tym trochę przesady, to obawiam się, że jest też w tym sporo prawdy, to np. egzaminy przychodzi im zdawać na urządzeniach sprawiających takie problemy, że nauczyciele sobie z tym nie radzą. W sumie przez ileś lat przyjmowania praktykantów z kilku różnych szkół nasłuchałem się całkiem sporo historii o niesprawnych komputerach, routerach i innych urządzeniach i zaliczeniu egzaminów zawodowych pomimo niewykonania zadania, bo nikt do końca nie wiedział, dlaczego to zadanie nie wychodzi.

        Właściciel serwisu Kaleron wskazał na kilka istotnych problemów związanych z edukacją techniczną, które wychodzą na jaw zazwyczaj dopiero podczas praktyk uczniowskich. Jednym z głównych wyzwań, na które zwraca uwagę, jest brak synchronizacji programów nauczania informatyki z innych przedmiotów – zwłaszcza fizyki i matematyki. 

        Kaczmarzyk podkreślił, że uczniowie kończą naukę fizyki, zanim na matematyce poznają funkcję kwadratową, co powoduje, że brakuje im podstawowego aparatu matematycznego do zrozumienia fizyki nawet na najbardziej elementarnym poziomie. W efekcie uczniowie uczą się definicji i wzorów, ale nie potrafią ich zastosować w praktyce, co utrudnia im zrozumienie podstaw działania urządzeń.

        Właściciel serwisu komputerowego Kaleron zaznaczył również problem deficytu wykwalifikowanych nauczycieli fizyki. W jego ocenie, w tej dziedzinie często nauczycielami zostają osoby, które nie odniosły sukcesów zawodowych lub osobistych. Choć sytuacja z matematyką jest nieco lepsza, nadal daleka jest od ideału. 

        Dodatkowym wyzwaniem są zaległości, które uczniowie ciągną za sobą od wczesnej podstawówki. Problemy z podstawowymi rachunkami, geometrią, obliczaniem procentów czy układaniem proporcji są nagminne i są, zdaniem Kaczmarzyka, wynikiem przepychania uczniów do następnych klas mimo braków w wiedzy.

        Ponadto Kaczmarzyk podkreśla, że 30 dni praktyk to zdecydowanie za mało, aby uczniowie mogli się czegoś sensownie nauczyć. W tak krótkim czasie można co najwyżej pokazać podstawy i używane narzędzia, ale jeśli do tego dochodzi nadrabianie szkolnych zaległości i łatanie dziur w podstawach teoretycznych, czas praktyk szybko mija, a praktykant nie zdobywa wystarczającej wiedzy ani umiejętności. 

        Kaczmarzyk zaznaczył również, że praktykant nie jest darmową siłą roboczą, lecz często stanowi przeszkodę i spowolnienie w wykonywaniu zawodowych zadań, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i ryzykiem.

        Sytuacja w technikach informatycznych jest lepsza?

        Trochę lepiej sytuacja ma wyglądać z nauczycielami przedmiotów zawodowych informatycznych. W tym temacie rozmawialiśmy z Łukaszem Koryckim, nauczycielem przedmiotów zawodowych informatycznych z Garwolina. 

        Zapytany o bolączki wskazał jasno: – Można by powiedzieć, że bolączką jest obawa, że prace domowe czy projektowe uczniowie wykonują z wykorzystaniem AI, ale z drugiej strony uczymy ich na zajęciach, że często osiągnięcie celu wiąże się z szukaniem niekonwencjonalnych dróg. W kwestii finansowania sprzętowego: przez 11 lat nie spotkałem się z odmową zakupu sprzętu. Często jako szkoła korzystamy z poleasingowego sprzętu, który w warunkach szkolnych sprawdza się doskonale.

        Kiedy już mamy do czynienia z nauczaniem zawodowym, sytuacja nauczycieli, jak i samych uczniów ulega poprawie – oczywiście tu znowu należy podkreślić, że wszystko zależy od placówki oświatowej. Nauczyciel z Garwolina zaznaczył, że choć praca w sferze budżetowej to zawsze konieczność oglądania każdej złotówki „z obu stron”, to specyfika tego nauczania różni się od utartych schematów „informatyki w szkole”. 

        – Tu głównym celem jest zdanie dwóch egzaminów zawodowych, a do nauczania potrzebny jest sprzęt, który później wykorzystywany jest podczas egzaminów. Co za tym idzie – nie można pominąć zakupu sprzętu, który jako nowy pojawia się na egzaminie zawodowym - powiedział.

        Jako przykład Łukasz Korycki podał zakup stelażu RACK w jego szkole w ostatnim roku i podkreślił, że ma to szczęście, że na czele placówki stoi dyrektorka, która jest nauczycielką przedmiotów zawodowych. Wprawdzie nie informatycznych, a administracyjnych, ale rozumie rolę edukatora. 

        – Jeśli potrzebny jest sprzęt, to odpowiedzią ze strony dyrekcji nie jest „Czy jest to konieczne?”, a „Szukamy środków, aby to kupić”. Często posiłkujemy się funduszami z rady rodziców szkoły – wspomniał Łukasz Korycki.

        Jednak nie jest tak, że praca nauczyciela przedmiotów zawodowych informatycznych nie wiąże się z żadnymi wyzwaniami. Jak podkreślił nasz rozmówca – specyfika nauczania przedmiotów zawodowych informatycznych ma to do siebie, że nie ma w przestrzeni internetu narzędzi dedykowanych pod tę konkretną specyfikę. 

        To wiąże się z tym, że pracownicy placówek oświatowych muszą na własną rękę unowocześniać materiały, które potem udostępniają uczniom. 

        Cyberbezpieczeństwo a informatyka w szkole

        Dla nikogo nie będzie to zaskoczeniem, że temat cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji staje się coraz istotniejszą kwestią. I siłą rzeczy tę tematykę powinny adresować szkoły. Tylko czy to rzeczywiście robią? Niekoniecznie, i ponownie nierzadko musi to spocząć na ramionach samych nauczycieli. 

        – Nie mam informacji statystycznej, więc to, co przekazuję, odnosi się do wąskiej grupy nauczycieli inwestujących w swój rozwój zawodowy. Tak, wśród nich świadomość i zainteresowanie rośnie, ale raczej jest to ich prywatna inicjatywa, niż podejście na poziomie systemowym. Będziemy próbowali z tym tematem docierać do odpowiedzialnych za prowadzenie szkół samorządów w ramach Laboratorium Analiz Danych i Bezpieczeństwa Informacji przy Politechnice Wrocławskiej. Chcemy zaoferować szkolenia w tym zakresie. Zobaczymy, jaka będzie reakcja, być może za rok będę mógł więcej na ten temat powiedzieć – wspomniał Paweł Kaczmarzyk.

        O podobnej inicjatywie ze strony edukatorów powiedział Łukasz Korycki: – Tematy związane ze sztuczną inteligencją, cyberbezpieczeństwem i nowoczesnymi technologiami cieszą się coraz większym zainteresowaniem zarówno wśród nauczycieli, jak i uczniów. Jestem sceptycznie nastawiony do zastępowania nauczycieli AI, bo kontakt bezpośredni jest najlepszą formą nauki. W kwestii cyberbezpieczeństwa mieliśmy w szkole kilka szkoleń. Z ciekawostek, po inwazji Rosji na Ukrainę zrezygnowaliśmy z Kasperskiego na poczet polskiego antywirusa. Osobiście uczestniczę co roku w kongresie OSE (Ogólnopolska Sieć Szkół), gdzie temat AI czy cyberbezpieczeństwa jest podejmowany.

        Z powodu tego, jak palącym tematem jest cyberbezpieczeństwo, to już od jakiegoś czasu powraca temat, czy w szkołach powinien istnieć osobny przedmiot pt. cyberbezpieczeństwo. Na razie jednak nie ma ku temu planów, a jedynie „rozmowy”, o czym w lutym 2024 r. wspominał minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. 

        Krótko mówiąc – nauczanie informatyki w polskich szkołach, to temat pełen wyzwań i kontrowersji. Choć od wprowadzenia przedmiotu do programu edukacyjnego minęły już dekady, rzeczywistość szkolna wciąż boryka się z problemami. 

        Przestarzałe podręczniki, nierówne wsparcia dla nauczycieli i ograniczone zasoby to tylko niektóre z bolączek, które mogą towarzyszyć codziennej pracy nauczycieli informatyki.

        Na horyzoncie widzimy pewne pozytywne zmiany, jak rosnące zainteresowanie nowoczesnymi technologiami, ale droga do stworzenia spójnego i aktualnego programu nauczania informatyki w Polsce jest jeszcze długa. 

        Warto jednak zauważyć, że nauczyciele, pomimo wielu przeciwności, starają się przekazać uczniom wiedzę, która jest im dziś niezbędna. Być może przyszłość przyniesie więcej systemowego wsparcia, które pozwoli na rozwój informatyki na miarę XXI wieku.

        Oceń artykuł

        Sprawdź się!

        Powiązane materiały

        Zapisz się do newslettera

        Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat
        cyberbezpieczeństwa