Fałszywe fundacje i fikcyjna nadzieja
Grupa przestępcza, której członkowie działali od wiosny 2024 roku, zdołała zbudować sieć fałszywych fundacji i portali charytatywnych, podszywając się pod organizacje niosące pomoc najbardziej potrzebującym. W rzeczywistości ich celem nie była żadna pomoc, a wyłącznie pieniądze. Wykorzystując poruszające historie, dramatyczne zdjęcia dzieci i chwytliwe hasła, jak „Walka o życie 4 latki z białaczką” czy „Daria walczy z zabójcą dzieci – guzem mózgu!”, wyłudzali środki od nieświadomych darczyńców. Sprawą zajmują się funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Katowicach. Ich działania doprowadziły do zatrzymania siedmiu osób podejrzewanych o udział w tej dobrze zorganizowanej machinie oszustwa. Grupa wykorzystywała internetowe platformy, takie jak „kochampomagam.pl” czy „ratunekdladzieci.pl”, by zamieszczać fałszywe zbiórki na cele społeczne, które wzbudzają powszechne emocje — od ratowania chorych dzieci, przez pomoc ofiarom powodzi, po wsparcie schronisk dla zwierząt. Wszystko wyglądało autentycznie, a każda strona sprawiała wrażenie legalnej działalności charytatywnej. Niektóre z wykorzystywanych zdjęć pochodziły z realnych kampanii, jednak przeważnie nie miały żadnego związku z Polską ani z osobami, które miały być rzekomo beneficjentami zbiórek. Obrazy były kradzione z zagranicznych zbiórek i używane bez zgody, tylko po to, by wzbudzić litość i zachęcić do wpłat.
Miliony w kilka miesięcy
Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że od kwietnia 2024 roku oszuści zdążyli wyłudzić ponad 1,5 miliona złotych. Pieniądze te nigdy nie trafiły do chorych dzieci, powodzian ani schronisk, a zostały rozdysponowane w sposób trudny do prześledzenia. Wszystko wskazuje na to, że część z nich była „prana” – legalizowana za pomocą fikcyjnych operacji finansowych.
Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Katowicach prowadzą postępowanie, w ramach którego czterem osobom postawiono zarzuty i zastosowano wobec nich tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Pozostała trójka podejrzanych została objęta wolnościowymi środkami zapobiegawczymi. Jak podkreślają funkcjonariusze CBZC, dokładna liczba osób poszkodowanych nie jest jeszcze znana. Mimo to już teraz mówi się o setkach osób, które w dobrej wierze przekazywały datki — czasem drobne, symboliczne kwoty, czasem znacznie większe sumy. Fikcyjne fundacje, takie jak „Nadzieja na Życie”, „Wspólny cel” czy „Podaruj Serduszko”, działały wyjątkowo sprawnie. Każda z nich posiadała profesjonalnie wyglądającą stronę internetową, często wzbogaconą o emocjonalne opisy dramatycznych sytuacji i fotografie dzieci w szpitalnych łóżkach. Mechanizm był prosty: wystarczyło kilka kliknięć, by przekazać pieniądze — co niestety sprawiło, że dla przestępców równie łatwe stało się ich pozyskiwanie. Prokuratura apeluje do wszystkich, którzy mogli w ostatnich miesiącach przekazać pieniądze na wspomniane zbiórki, aby zgłaszali się do organów ścigania. Osoby, które wpłacały jakiekolwiek kwoty na fundacje wymienione w toku postępowania, proszone są o przesyłanie pisemnych zawiadomień do Prokuratury Okręgowej w Katowicach przy ul. Wita Stwosza 31.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że to jeden z tych przypadków, w których dobroć i empatia zostały cynicznie wykorzystane przez ludzi, którzy nie cofnęli się nawet przed żerowaniem na ludzkim nieszczęściu. Sprawa jest rozwojowa, a śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.